W ka¿dy czwartek i sobotê od ¶witu mo¿na zaobserwowaæ swego rodzaju zjawisko socjologiczne. Wiêcej ni¿ w pozosta³e dni tygodnia na ulicach widaæ wiêcej rowerów sun±cych w stronê zbiegu ulic Pierwszego maja i Mickiewicza nigdzie indziej ni¿ tylko na nasz poczciwy „targ”.
Jak kto¶ kiedy¶ powiedzia³ „tu siê po prostu bywa”. Sam nie nale¿ê do grupy wielbicieli zakupów w t³oku, a szczególnie stania w kolejkach do kasy i wszechobecnych natarczywych promocji czyli supermarketowej rzeczywisto¶ci. Jako¶ ³atwiej znoszê niektóre z tych elementów konsumpcyjnej rzeczywisto¶ci na rze¶kim porannym powietrzu ni¿ w klimatyzowanej, o¶wietlonej jarzeniowym ¶wiat³em hali czêsto „dosmaczanej” discopolo.
Na naszym targu mo¿na kupiæ prawie wszystko, od mebli do wyka³aczek, od ziemniaków do kawioru czy wreszcie od bielizny po garnitur. Poza samym asortymentem jest jeszcze mo¿liwo¶æ targowania czêsto przybieraj±cego jedyny w swoim rodzaju koloryt o¿ywionej wymiany osobliwych epitetów. Pewnie niektórzy ze sta³ych bywalców maj± „swoich dostawców” ró¿nych kupowanych w cyklu targowego ¿ycia towarów. Tutaj te¿ kupuje siê ziemniaki na zimê zwane te¿ przez niektórych sprzedaj±cych i kupuj±cych „kartoflami”.
Poza tym ma³o jest miejsc w Wo³ominie i okolicach miejsc, gdzie mo¿emy nabyæ np. ¿yw± kurê „szurpatkê” tudzie¿ warchlaki lub innego kaczora. Ostatnio takich stoisk zdecydowanie uby³o, no có¿, tu zawsze rz±dzi³y prawa popytu i poda¿y, nawet wówczas, kiedy za p³otem dominowa³ realny socjalizm. Ma³o kto w przydomowym ogródku hoduje obecnie kury ¿eby mieæ jajka, skoro: „naj¶wie¿sze jajka mo¿na kupiæ w stoisku numer 4” niesie siê po ca³ej okolicy z radiowêz³a. Wiadomo, reklama d¼wigni± handlu, jeszcze ze 200 metrów od targowiska mo¿na dowiedzieæ siê gdzie mo¿na nabyæ czê¶ci do rowerów oraz wspominane ziemniaki a tak¿e, ¿e: „najlepsza ¶wie¿a wêdlinka, tradycyjne wyroby przemys³u garma¿eryjnego dostêpne od zaraz na stoisku nr 12 serdecznie zapraszamy”.
Robi siê fajny klimat, wokó³ panie z wiklinowymi koszykami, w nich piêkne pory oraz inne warzywa. W alejce oddzielaj±cej place od siebie przystanê³o dwóch starszych panów, stoj± tam dobre kilkana¶cie minut oparci o swoje torby na kó³kach, pewnie omawiaj± jakie¶ aktualno¶ci z miasta a mo¿e zupe³nie co innego…
To miejsce, jak wiele innych równie¿ siê zmienia, pamiêtam jak kiedy¶ trzeba by³o chodziæ w kaloszach brn±c po deszczu w b³ocie. Jaki¶ czas temu pojawi³y siê alejki, inne sto³y i ogólnie jako¶ teren siê od¶wie¿y³, widaæ jak sterty ¶mieci po ka¿dej sobocie znikaj± w kilka godzin, to dobrze, choæ stary plac targowy bardziej odpowiada³ wyobra¿eniom o tradycyjnym, trochê prza¶nym targowisku. Przechodzê obok stoiska, którego Szefowa ¶mia³o mo¿e konkurowaæ nie tylko z tutejszym radiowêz³em, tak zachêca do kupowania swoich towarów, ¿e nie s³ychaæ momentami ruchu na ulicach. Tym razem nie dajê siê namówiæ na pañsk± skórkê choæ przez moment siê waham, to jeden ze smaków mojego dzieciñstwa.
Znów mijam gromadkê ludzi, przechodz±c s³yszê strzêpki rozmowy:
- Dawno siê Celinko nie widzieli¶my, oj dawno,
- Masz racjê to bêdzie ju¿ z pó³ roku i chyba ostatnio te¿ tutaj.
- Co s³ychaæ ?? …
Moja znajoma twierdzi, ¿e je¶li chce siê dowiedzieæ, co s³ychaæ w mie¶cie, spotkaæ dawno niewidzianych znajomych, to w sobotni poranek wpada po zakupy na targ. Dlaczego akurat tu ?? „Bo na targu siê po prostu bywa”.
Wykorzystywanie materia³ów lub fotografii pochodz±cych z portalu mywolomin.pl bez zgody wydawcy jest zabronione.
bedac w Wolominie. Oby ta tradycja nigdy nie przeszla do historii.
Nie kupujcie miêsa ani wêdlin od Pani Jackiewicz Henryki na naszym kochanym targowisku bo mo¿na siê nie¿le struæ a sanepid na to gwi¿d¿e.
pozdrawiam wszystkich
Pamiêtam ten bazar od kilku dzie¶iêci lat,lata ¶iedemdzie¶i±te i obecne jest to miejsce z tradycjami ale ca³kowicie zapomniane przez nasze wczestniejsze komunistyczne i obecne w³adze to wizytówka Wo³omina ale ca³kowicie zapomniana i nie inwestowana w otoczenie czyli w drogi,ulice,o¶wietlenie kolejni burmistrzowie du¿o obiecuj± ale nic nie robi± pozostaje tylko tcza gatka gdzie te drogi ulice kanalizacja na okolicznych ulicach jak Matejki, S³owackiego,Kiejstuta.Drogi ulice rozje¿dzone przez auta w czwartek i sobotê b³oto ,do³y , dotego ha³as i spaliny od godziny 4 rano a po targu ogólny ba³agan jak powieje wiatr wszystko unosi siê w powietrzu kurz torepki foliowe nieda siê rzyæ taka to rzeczywisto¶c a targ gdzie ty¶i±ce ludzi przychodzi w te dni targowe z Wo³omina i okolic to s± nasi ambasadorowie tego miasta a ³adny zorganizowany targ piêkne w okó³ ulice ,chodniki,¶wiat³o,zieleñ to nasz wizerunek miasta i dobrych gospodarzy.
i rekompesata za uci±¿liwo¶æi dla mieszkañców okolic targu.
¯yczliwy mieszkaniec.
Ciekawe czy dowiem sie czegos nowego??